Dzisiejszego ranka wyruszyliśmy na naprawdę bardzo wymagającą wycieczkę z naszymi uczestnikami, której metą był szczyt Wielkiej Sowy. Po kilkukilometrowej podróży, pełnej walk ze swoimi słabościami zarówno fizycznymi jak i psychicznym, weszliśmy na szczyt gdzie przy rozpalonym ognisku zjedliśmy kiełbasę i każdy miał chwilę dla siebie podziwiając malowniczą okolicę. W drodze powrotnej, można było zauważyć wyraźną zmianę w podejściu do niektórych napotkanych przeciwności. Można z całą pewnością powiedzieć, że pokonanie swoich lęków, pokazało domownikom siłę jaka w nich drzemie. Mamy nadzieję na kolejne takie wyjścia, które robią bardzo dużo dobrego w procesie terapeutycznym.